Gunner, HEAT, PC! – najlepszy symulator walki pancernej, o którym mało kto słyszał

Gunner, HEAT, PC!

Gunner, HEAT, PC! – najlepszy symulator walki pancernej, o którym mało kto słyszał

Symulatory, gatunek gier prawie tak stary, jak sama elektroniczna rozrywka. Przez lata powstało ich wiele, zarówno cywilnych, jak i militarnych. Wśród tych pierwszych marki takie jak „Microsoft Flight Simulator” czy „Test Drive” są obecne na rynku od lat 1980., a znacznie młodsze serie traktujące o rolnictwie, transporcie drogowym czy pojazdach budowlanych cieszą się niezmienną popularnością.

Gry - sprawdź opinie
Gry - porównaj ceny
Wspieraj Autora na Patronite

W przypadku tych drugich, po sporym boomie na różnego rodzaju tytuły w latach 1990 i początku 2000, rynek został zdominowany przez dwa tytuły free-to-play, „World of Tanks/Warplanes/Warships” i „Warthunder”. Co prawda istnieją jeszcze ultra realistyczne symulatory lotnicze, takie jak „Digital Combat Simulator” oraz mnóstwo gier skupiających się bardziej na zmaganiach piechoty w różnych okresach historycznych, z których można wymienić, chociażby „Hell let Loose”, serię „Arma” czy darmowy „Enlisted”, to jednak dawno nie pojawił się na moim radarze tytuł, który pozwalał po prostu siąść za sterami w miarę nowoczesnych czołgów. Aż jeden z moich kolegów podsunął mi „Gunner, HEAT, PC!” tworzone przez czteroosobowe studio Radian Simulations LLC. 

Tło pseudohistoryczne

Jest rok 1985 i siły Niemieckiej Demokratycznej Republiki Ludowej przypuszczają atak na Niemiecką Republikę Federalną przez Przesmyk Fulda. Obejmuje on dwa nizinne korytarze, które w razie potencjalnej III wojny światowej mogły być wykorzystane jako najodpowiedniejsza trasa dla radzieckich czołgów nacierających w kierunku Renu. Oznacza to, że w omawianym tytule staną przeciw siebie pojazdy NATO, jak i Układu Warszawskiego dostępne dla każdej armii w tym okresie.

Symulator

Obecnie w grze dostępnych jest łącznie piętnaście różnych pojazdów, którymi możemy pokierować, od zwykłych samochodów terenowych i ciężarówek, po takie stalowe kolosy jak M1 Abrams czy T-80B. Wszystkie one zostały bardzo dokładnie odwzorowane z zewnątrz, a samochody również w środku. Niestety, z powodu stopnia skomplikowania zadania i rozmiaru obecnego zespołu pracującego nad grą, wnętrz czołgów raczej nie uświadczymy. To, co jednak zostało oddane w nich bardzo dokładnie to sposób, w jaki działają, jeżdżą, strzelają i doznają uszkodzeń.

W grze szczególny nacisk położono na wierne odwzorowanie optyki oraz balistyki poszczególnych broni i amunicji. I to do tego stopnia, że wręcz obowiązkowo należy przeczytać dostępny na stronie gry poradnik dotyczący systemów celowniczych poszczególnych czołgów, gdyż bez tego samo strzelanie może okazać się mocno frustrujące. Co prawda nowoczesne czołgi wyposażone w laserowy dalmierz i automatyczne nastawianie działa na zadaną odległość obsługuje się dość prosto, ale kiedy taki system zostanie w walce uszkodzony, zostajemy ze zwykłą optyką z różnymi podziałkami, a z tego strzelać po prostu trzeba się nauczyć.

Inną ważną kwestią jest poruszanie wieżą. W „Gunner, HEAT, PC!” postawiono na odwzorowanie starowania za pomocą joysticka, jaki jest obecny w zasadzie w każdym pojeździe tego typu. W związku z tym domyślnie poruszanie myszą nie powoduje ruchu wieżą, a jedynie zmianę kierunku, w jaki patrzymy, czy to z wierzy czołgu, czy z kamery umieszczonej za nim. Aby obrócić wieżę w danym kierunku, należy przytrzymać prawy przycisk myszy. Tak samo sprawa ma się w przypadku celowania przez przyrządy. Trzymanie przycisku i przesuwanie myszy powoduje ruch wieży, proporcjonalnie do wielkości wychylenia myszy, o czym informują nas białe strzałki. Po puszczeniu przycisku wieża pozostaje nieruchoma. W tym trybie można działanie przycisku odwrócić tak, aby jego wciśnięcie i trzymanie unieruchamiało wieżę.

Każdy czołg i część pojazdów opancerzonych wyposażona jest w różną amunicję do broni głównej, skuteczną przeciwko różnym celom. Dzieli się ona zasadniczo na pociski przeciwpancerne z kinetycznym penetratorem (APFSDS) oraz kumulacyjne (HEAT). Część ma jeszcze pociski odłamkowe (HE), służące do walki z niedawno dodaną do gry piechotą lub ciężarówkami. Każdy z tych typów pocisków posiada inną balistykę, co widać w zmianie ustawień celownika przy załadowaniu do działa określonej amunicji. 

Gra

Pomimo tego dość wiernego podejścia do realizmu „Gunner, HEAT, PC!” jest jedną z bardziej przystępnych gier tego typu, w jakie grałem. Po pierwotnej frustracji z powodu rozwiązań, jakie twórcy postanowili zastosować odnośnie do sterowania wieżą i strzelania, po kilku wizytach na strzelnicy przestało mi to w ogóle przeszkadzać i stało się wręcz intuicyjne.

Reszta sterowania nie odbiega od gier typu „Battlefield” czy „Warthunder”. Mamy cztery klawisze służące do poruszania się pojazdami we wszystkich kierunkach, nie musimy się martwić o paliwo, a jedynie o zużywaną amunicję. Na obecnym poziomie rozwoju gry nie ma możliwości uzupełniania jej w trakcie misji, a dodatkowym smaczkiem jest konieczność przenoszenia jej z innych przedziałów do wieży, co powoduje, że nasz pojazd na jakiś czas traci możliwość strzelania. 

We wszystkich misjach będziemy mieli dostęp do mapy taktycznej z zaznaczonymi celami do wykonania, które będą też pojawiały się na dostępnym na górze ekranu kompasie. Z tego poziomu możemy też wezwać dostępne wsparcie w postaci zasłony dymnej, ostrzału artyleryjskiego czy wsparcia lotniczego.

 

Gra nie marnuje naszego czasu i starcia z przeciwnikiem następują w maksymalnie w kilka minut po rozpoczęciu misji, a one same zwykle nie trwają dłużej niż dwadzieścia minut. Informacje dotyczące potencjalnych celów jakie są nam przekazywana zarówno poprzez oznaczenia na HUDzie są dość skromne ale funkcjonalne. Więcej za to możemy się o celach dowiedzieć słuchając głosów załogi. I trzeba przyznać, że twórcy bardzo dobrze uchwycili to jaki chaos towarzyszy prawdziwym starciom. 

Oprawa graficzna

Niewielka ilość ludzi, jaka pracuje nad grą, wymagała od zespołu skupienia się przede wszystkim na pojazdach i efektach towarzyszących walce. I te wyglądają bardzo dobrze. Wystrzały z armat, karabinów maszynowych czy wyrzutni rakiet, lecące, trafiające czy rykoszetujące pociski, snopy iskier, wybuchy, wzbijany przy tym dym i kurz oraz ziemia, to wszystko bardzo dobrze sprzedaje realistyczność toczonych starć pancernych.

Niestety inne elementy nie są już tak dobrze zrobione. Na obecnym etapie gry, a trzeba pamiętać, że jest ona od ponad roku we wczesnym dostępie, w zasadzie brak jest jakiejkolwiek interakcji z elementami otoczenia. Nie ma mowy o przewracaniu drzew, niszczeniu płotów, murków czy budynków, nie wspominając o lejach po wybuchach czy śladach po poruszaniu się pojazdów pozostawianych na ziemi. Jest to jeden z kolejnych etapów rozwoju gry, jakie założyli sobie twórcy.

Dźwięk sprzedaje wszystko

Za to, nawet na tym wczesnym etapie, oprawa dźwiękowa stoi na naprawdę wysokim poziomie. Dotyczy to zarówno wszystkich efektów towarzyszących pracy pojazdów, mechanizmów, jak i samej walce. Jest to jedna z niewielu gier, gdzie wystrzał z armaty słyszany z zewnątrz pojazdu jest naprawdę ogłuszający. A do tego dochodzą bardzo dobrze zrealizowane dialogi pomiędzy członkami załogi, które dynamicznie odzwierciedlają powagę sytuacji, w jakiej się znajdują. Inaczej będą do siebie rozmawiać, gdy z bezpiecznej odległości będą bezkarnie strzelać do pojazdu opancerzonego, inaczej będąc lekko zdenerwowani, gdy znajdą się pod ostrzałem przeciwnika oraz zupełnie inaczej gdy w panice będą chcieli zniszczyć czołg przeciwnika, który już ich namierzył i szykuje się do strzału lub, o zgrozo, wytrzymał pierwsze lub kolejne trafienie. Ten element jest kluczowy w budowaniu imersji w tym tytule i próżno go szukać w jakiejkolwiek innej znanej mi grze. Zresztą, posłuchajcie sami.

 

Muzyka obecna w grze to bardzo klimatyczna ścieżka z gatunku elektroniki. Zarówno motyw grany w głównym menu, jak i muzyka odgrywana w czasie misji świetnie wpasowują się w klimat lat 1980. i dobrze współgrają z tym, co dzieje się na ekranie. Ponadto przyjemnie się jej też słucha poza grą, o czy możecie przekonać się sami tutaj.

Werdykt

Pomimo iż gra w dalszym ciągu znajduje się we wczesnym dostępie, i do wprowadzenia zostało jeszcze sporo elementów, takich jak lepszy model zniszczeń, właściwa kampania czy tryb multiplayer, to nawet na obecnym etapie zawartość, jaką otrzymujemy, szczególnie za tą cenę jest bardzo bogata. 79 misji, obejmujących działania wojsk NATO, jak i Układu Warszawskiego, świetnie zrealizowany system walki i bardzo duża dbałość o detale i realizm starć pancernych to niezaprzeczalne atuty tego tytułu. Dlatego, jeżeli macie zacięcie do walki pancernej, lubicie tematykę militarną lat 1980 i nie chce się wam girndować do tego okresu w tytułach free-to-play to „Gunner, HEAT, PC!” jest definitywnie tytułem dla was. Innych fanów gier wojennych też gorąco zachęcam do zaznajomienia się z tym tytułem, chociażby po to, aby zweryfikować swoje wyobrażenia o starciach pancernych znanych z bardziej arcadowych tytułów.

Jaka jest Twoja reakcja?

like

dislike

love

funny

angry

sad

wow